WADY WRODZONE

Debilis natus (osłabienie wrodzone) lub debilitas a nativitate (osła­bienie czy uszkodzenie przy urodzeniu) często były zapisywane jako przyczyny śmierci małych dzieci (poniżej roku lub 2 lat). Określenia te można rozumieć albo jako wrodzone kalectwo, albo jako uraz około­porodowy noworodka (na przykład spowodowany długim porodem lub krwotokiem). Być może dzieci te miały jakieś wady wrodzone – ze­wnętrzne lub wewnętrzne. Inny zapis, z którym się zetknęłam, to deformationis natorum (wady wrodzone). W tym wypadku były to z pew­nością wady widoczne na zewnątrz, a nie wady wrodzone ukryte (na przykład serca, nerek czy systemu trawiennego). Wodogłowie (hidrops, hidrops capitis), z reguły widoczne, zapisywano osobno. Inne widoczne zewnętrznie wady wrodzone to rozszczepienie wargi (tak zwana zaję­cza warga), rozszczep kręgosłupa lub czaszki oraz ubytki kończyn.

Na podstawie danych z ksiąg metrykalnych możemy natomiast wia­rygodnie oszacować nasze ?ryzyko” długiego życia. Długowieczność ma podłoże genetyczne – jeżeli wszyscy nasi przodkowie umierali, ma­jąc 80 lub 90 lat, to i my możemy doczekać tych lat.

CHOROBY ZAKAŹNE ORAZ WYPADKI

Choroby zakaźne prześladowały naszych przodków i były główną przyczyną śmierci nawet poza okresami epidemii. Epidemie cholery, duru plamistego (typhus), ospy prawdziwej (variola) oraz wietrznej (voricella) często zabijały całe wsie. Wśród dzieci największe spustoszenie powodowały biegunka zakaźna (dissinteria), koklusz (thussis), dyfteryt (diphteria), odra (rubeola), różyczka (rubella) i szkarlatyna (scarlatina). Nie wspomnę już o epidemiach dżumy (pestis), które zdziesiątkowały Europę w ciągu wieków, lecz zanikły w XIX i XX wieku. Choroby te, podobnie jak i różnego rodzaju wypadki, należy rozpoznać i zapisać w naszym drzewie zdrowia, choć nie mają one podłoża genetycznego.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.