Wieczorem w piątek 15 lipca 2005 roku Leszek spadł ze schodów. Szedł właśnie do sypialni, aby się położyć, bo trochę źle się poczuł. Dzień był przyjemny, bez upału, Leszek właśnie wrócił z pracy i cieszył się na myśl o nadchodzącym weekendzie; umówił się z kolegą na piwo i partyjkę szachów. Zmarł, zanim przyjechało pogotowie; sekcja zwłok wykazała, że śmierć nastąpiła wskutek wylewu krwi do mózgu. Leszek miał 58 lat, zawsze cieszył się dobrym zdrowiem, choć w lutym lekarz przepisał mu lekarstwa na obniżenie ciśnienia. Miał pójść do kontroli po miesiącu, ale jakoś o tym zapomniał. O lekarstwach także…
Badania z 2002 roku szacują, że na nadciśnienie tętnicze cierpi około jednej trzeciej dorosłych Polaków, czyli ponad osiem milionów. Około trzydziestu osób z nadciśnieniem na sto nie zdaje sobie sprawy, że mają podwyższone ciśnienie i że z tego powodu znajdują się w grupie zwiększonego ryzyka powstania poważnych powikłań lub nawet nagłej śmierci. W Polsce zaledwie jedna ósma chorych na nadciśnienie tętnicze jest prawidłowo leczona.
Ciśnienie tętnicze krwi (zwane potocznie ciśnieniem) to siła, z jaką krew oddziałuje na naczynia krwionośne. Siła ta ciągle się zmienia – w czasie skurczu serce wtłacza krew do naczyń, ciśnienie krwi jest wtedy wyższe i nazywa się je ciśnieniem tętniczym skurczowym. Podczas rozkurczu serca ciśnienie osiąga wartości najniższe – mówimy wtedy o ciśnieniu tętniczym rozkurczowym. Ogólny opór systemu naczyniowego zależy od wielu czynników, do których należą między innymi: ilość krwi w układzie krwionośnym, szybkość pracy serca oraz sprężystość naczyń krwionośnych w obiegu. Ciśnienie zmienia się podczas cyklu pracy mięśnia sercowego; zapisuje się je najczęściej w postaci: 145/90 mm Hg lub 120/80 mm Hg. Wartość podawana w liczniku (145 w pierwszym przykładzie) to ciśnienie skurczowe, a wartość podawana w mianowniku (na przykład 90) to ciśnienie rozkurczowe; oba są mierzone w milimetrach słupa rtęci. Średnie wartości ciśnienia krwi zmieniają się w zależności od stanu spoczynku lub stopnia aktywności: u większości ludzi występuje spadek ciśnienia tętniczego w nocy, a jego podwyższenie podczas intensywnego wysiłku fizycznego, jak szybki marsz lub aktywność seksualna.
Nadciśnienie tętnicze jest chorobą przewlekłą, wymagającą długotrwałego leczenia. Tylko dzięki właściwej kuracji można uniknąć poważnych powikłań. Jest też chorobą zdradziecką: w początkowym okresie wielu pacjentów nie ma żadnych objawów, a nadciśnienie można stwierdzić wyłącznie za pomocą specjalistycznych instrumentów lekarskich. Czasami wskazują na nie bóle i zawroty głowy lub krwawienia z nosa, lecz najczęściej odkrywa się je przypadkowo, mierząc ciśnienie krwi podczas kontroli lekarskiej. Nieleczone przez lata powoduje uszkodzenia serca, nerek, naczyń krwionośnych, siatkówki oka oraz sprzyja wystąpieniu udaru mózgu, wylewu krwi do mózgu i zawału serca. Gdy pojawiają się powikłania, jest już za późno; pierwszym objawem nadciśnienia może być zawał (nierzadko śmiertelny), udar albo wylew krwi do mózgu, lub też przewlekła, nieodwracalna choroba, jak niewydolność nerek wymagająca przeszczepu.
Polskie Towarzystwo Nadciśnienia Tętniczego przyjęło w 2003 roku poniższą klasyfikację ciśnienia tętniczego.
Nadciśnienie tętnicze rozpoznaje się u pacjenta, jeśli wartości ciśnienia w trakcie dwóch wizyt są wyższe lub równe 140 mm Hg dla ciśnienia skurczowego lub 90 mm Hg dla ciśnienia rozkurczowego. Pomiary muszą być wykonane podczas dwu różnych wizyt; podwyższenie ciśnienia podczas jednej wizyty może być spowodowane chwilowymi czynnikami stresującymi i nie oznacza choroby nadciśnieniowej. Badanie ciśnienia krwi powinno być wykonywane wyłącznie przez wykwalifikowane osoby, to jest lekarza lub pielęgniarkę. Zaleca się je robić co 2 lata, gdy wyniki pozostają w normie, albo co roku, jeżeli mamy do czynienia z ciśnieniem wysokim prawidłowym oraz odpowiednio częściej, jeżeli jest ono jeszcze wyższe.
Leki przeciwnadciśnieniowe to jeden z największych sukcesów medycyny ostatnich lat XX wieku. Są one skuteczne, dobrze tolerowane przez organizm chorego, a co najważniejsze – udowodniono, że radykalnie zmniejszają ryzyko powikłań. Może właśnie dlatego wśród pacjentów powszechny jest błędny pogląd, że jedynym sposobem leczenia nadciśnienia tętniczego jest przyjmowanie leków. Bagatelizuje się wszelkie zalecenia lekarskie dotyczące zmiany stylu życia, bo przecież działać ma przyjmowana tabletka. U wielu chorych sama zmiana stylu życia, bez przyjmowania leków, wystarczyłaby do osiągnięcia zadowalających, normalnych wartości ciśnienia tętniczego. Umiar w piciu alkoholu, niepalenie papierosów, zmiana diety na niskotłuszczową i nisko- cholesterolową, aktywność fizyczna oraz umiarkowane spożywanie soli kuchennej mogą niejednokrotnie obniżyć ciśnienie tętnicze do poziomu, przy którym niepotrzebne będzie leczenie lekarstwami.
Najważniejszą jednak rolę w leczeniu nadciśnienia gra świadomość, że jest to choroba przewlekła i nieuleczalna. Jeżeli po paru miesiącach przyjmowania lekarstw przeciwnadciśnieniowych lub po zmianie trybu życia ciśnienie wraca do normy, nie znaczy to, że wolno przerwać leczenie. A często tak się zdarza… Pacjent po prostu uważa się za wyleczonego z choroby, a więc przestaje o siebie dbać i brać lekarstwa. Edukacja oraz moralne wsparcie dla chorego są bardzo ważne w leczeniu tej przewlekłej choroby.